Polska muzyka narodowa w opisie historyka

Muzeum w Bochni im. prof. Stanisława Fischera w Bochni uprzejmie zaprasza 23 stycznia 2020 o godzinie 17.30
na inaugurację nowej 38. edycji Czwartkowych Spotkań Muzealnych.
Dr hab. Andrzej Zięba (z Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej UJ) wygłosi wykład
Polska muzyka narodowa w opisie historyka.

Scena „Polonez” wykonana w kości słoniowej na boku hebanowej szkatuły przeznaczonej do przechowywania manuskryptu „Pana Tadeusza”.  Dzieło rzeźbiarza Józefa Brzostowskiego z 1873  roku na  bazie  rysunku  Juliusza  Kossaka. Zbiory  Zakładu  Narodowego im. Ossolińskich we Wrocławiu

Muzyka narodu to pewien gatunek emocji wspólnotowych ujęty w formę muzyczną. Emocji w różnych tonacjach – patosu, dumy, nostalgii, smutku, radości. Emocji egzystencjalnej, tyle że nie w wymiarze jednostki, lecz społeczności. Emocji, która pozwala się tej społeczności tworzyć i istnieć. Zatem jest to muzyka, która sublimuje pojęcie „my”, która czyni nas sobą i łączy ze sobą, bo zawiera kod kulturowy przez tych, którzy go dziedziczą, odbierany bardziej czuciem niż rozumem. Muzyka narodu to też niezwykłe źródło historyczne, gdyż mówi o rodzaju, sile i trwałości przeżyć wspólnotowych, czyli o czymś bardzo trudno uchwytnym poprzez zwykłe źródła pisane czy mówione, i bardzo znaczącym, silniejszym niż fakt polityczny czy ekonomiczny. Pod tym względem ma jeden tylko jeszcze odpowiednik o tej samej wadze: język narodu.

Muzykę narodu polskiego stworzyła historia gęsta emocjonalnie, pełna przeżyć przeciwstawnych rodzajów: dumy i traumy, radości i rozpaczy, zwątpienia i nadziei. Kojarzy się ją zazwyczaj z XIX-wiecznym romantyzmem, ale w kanonie polskiej muzyki narodu najmocarniej trwa to, co pozostało po wiekach wcześniejszych, choć jest nieliczne. Zdumiewa trwałość, ponadczasowa aktualność, a zwłaszcza siła uczuciowa tych pojedynczych utworów, która sprawia, że gdy zabrzmią, odczuwamy niezwykły dreszcz emocji: Gaude Mater Polonia, Bogurodzica, polonez. Okres od schyłku wieku XVIII aż po dziś to czas świadomego konstruowania tożsamości narodowej poprzez użycie form muzycznych na sposób, jaki widać zwłaszcza w kompozycjach Chopina. Muzyką budowana była nie tylko wspólnota cierpienia, walki i nadziei (śpiewniki powstańcze, legionowe, wojenne), ale też wspólnota polskiego świętowania (kolędy, pieśni majowe), oraz, jak od wieków – wspólnota narodowej dumy (Mazurek Dąbrowskiego, Boże, coś Polskę). Zwłaszcza ten ostatni utwór, którego treść i przekaz niemal natychmiast po skomponowaniu w 1815 roku zaczęły podlegać ewolucji pod wpływem sankcji społecznej, ewolucji w dużej części zmieniającej intencje autora, pokazuje jak potężną rolę pełni w muzyce narodu wspólnotowe przeżycie chwili. Jest to bowiem muzyka żywego narodu.