Bochnia posiada skarby nie tylko pod ziemią
Pierwsze skojarzenie, jakie przychodzi na myśl słyszącemu słowo „Bochnia”, to najprawdopodobniej kopalnia soli. Kiedyś jednym tchem wymieniana obok Wieliczki w każdym bez mała podręczniku szkolnym. Obie kopalnie tworzyły przez kilka stuleci jeden organizm gospodarczy pod nazwą Żupy Krakowskie. Bez owego „skarbca Sarmacji” – jak trafnie je określił jeden z szesnastowiecznych podróżników, nie sposób wyobrazić sobie pomyślnej egzystencji gospodarczej państwa polskiego w dawnych wiekach. Sól kruszcowa była przecież prawdziwym skarbem, a jej odkrycie umożliwiło założenie miasta Bochnia i zapewniło mu pomyślny rozwój. Dała chleb tym, których przywiodła tu nadzieja na poprawę swojego losu, a może nawet chęć zdobycia fortuny. Skarb ten był jednak w Bochni ukryty pod ziemią głęboko i niełatwo było do niego dotrzeć. To zaś sprawiało, że sól miała wysoką wartość. Temu, aby ów drogocenny skarb jak najlepiej wykorzystać, służyła przemyślana organizacja żupy, ujęta z biegiem czasu w królewskie ordynacje i przez wieki wypracowany zespół czynności służących sprawnej kontroli gospodarki żupnej przez komisje królewskie.
Dziś już wprawdzie w Bochni soli się nie wydobywa, lecz pod ziemią nadal ten skarb pozostał. Nie jest nim już zasobne złoże solne, lecz zespół niezwykle atrakcyjnych wyrobisk, w których z całą mocą odcisnęła się swoista pieczęć kulturowa, będąca świadectwem wielowiekowej działalności ludzkiej na tym szczególnym obszarze i w tej szczególnej przestrzeni. Ów niekwestionowany skarb przyciąga teraz do dawnego królewsko-górniczego miasta rzesze turystów z kraju i zagranicy. Współczesny człowiek szuka bowiem miejsc ekscytujących, a takim jest niewątpliwie kopalnia i jej pełen tajemnic świat.
Wydając ten album chcieliśmy jednakże dowieść, że Bochnia – prastary ośrodek górnictwa solnego – posiada także inne skarby, z pewnością godne uwagi i bliższego poznania. Te naziemne skarby bez trudu znajdziecie Państwo w muzeum, noszącym dziś imię założyciela, fundatora, pierwszego kustosza i patrona – Stanisława Fischera. Jeśli zatem kopalnia soli słusznie chlubi się podziemnymi skarbami kultury materialnej, w dodatku usankcjonowanymi zaszczytnymi tytułami, najpierw Pomnika Historii, a w 2013 roku wpisem na listę światowego dziedzictwa kultury i przyrody UNESCO, to muzeum oferuje – zarówno mieszkańcom, jak i turystom – znakomite zabytki naziemne. Takie ujęcie problemu lokalnego dziedzictwa kulturowego nie odbiera kopalni należnej jej rangi i pierwszeństwa a wskazuje, że również na tak zwanym – jak powiadają górnicy – „świecie“, są bogactwa godne szczególnej uwagi. I dopiero synergia obu tych składników daje wyobrażenie o rzeczywistym potencjale kulturowym współczesnej Bochni.
Od 1990 roku, zatem od zarania ustroju samorządności gminnej w Polsce, muzeum bocheńskie jest samorządową instytucją kultury Gminy Miasta Bochnia. Jednocześnie, ze względu na charakter zbiorów i prowadzoną działalność, nie sposób uznać Muzeum im. Stanisława Fischera jedynie za klasyczne muzeum regionalne. Jest bowiem czymś więcej, ponieważ regionalizm jest reprezentowany w jego zbiorach oraz działalności w znacznie szerszej perspektywie wartości kultury narodowej.
Album liczy 196 stron, w tym 358 ilustracji barwnych. Wysokimi walorami poznawczymi odznaczają się nawet wyklejki, na których umieszczono reprodukcje najstarszego zachowanego planu Bochni z 1792 r. oraz litografii Carla Bernda z 1. połowy XIX stulecia. Podpisy zabytków i skrót tekstu jest również w wersji angielskiej. Pomysł i aranżacja albumu Jan Flasza. Projekt i opracowanie graficzne Katarzyna Kobylańska. Fotografie: Bogdan Mrówka oraz Dariusz Kobylański, Wojciech Kobylański, archiwum Muzeum w Bochni im. prof. Stanisława Fischera. Tłumaczenia wykonało Biuro Tłumaczeń Translex. Tłumacz Magdalena Kubiak, weryfikacja John Adams. Redakcja techniczna, skład i łamanie Dariusz Kobylański. Wydawca: Muzeum w Bochni im. prof. Stanisława Fischera, Rynek 20, 32-700 Bochnia. Wydano dzięki wsparciu finansowemu Gminy Miasta Bochnia. W drukowanej dedykacji dyrektor Muzeum Jan Flasza napisał: „Wszystkim Pracownikom Muzeum w Bochni, w tym szczególnie moim byłym i obecnym Współpracownikom, którzy dzięki swojej wiedzy, talentom, pasji i zaangażowaniu od ponad sześćdziesięciu lat, dzień po dniu, tworzyli i wciąż na nowo tworzą to niezwykłe miejsce, w którym skupiają się dzieje, dziedzictwo kulturowe i tradycja Bochni. Bez ich pracy z pewnością nie byłoby tej książki. Wdzięczny jestem licznym Ofiarodawcom, Przyjaciołom i wielu ludziom dobrej woli, którzy również sprawili, że dziś o zbiorach tego muzeum możemy powiedzieć, iż są prawdziwymi, naziemnymi skarbami Bochni”.
Album można nabyć w muzeum w cenie 50 zł lub drogą pocztową (w tym przypadku do ceny publikacji doliczone zostaną koszty przesyłki).